DALMACJA POŁUDNIOWA. KILKA SŁÓW NA TEMAT GEOGRAFIIDUBROWNIK. JAK PRZYJECHAĆ I JAK SIĘ PORUSZAĆ?ZWIEDZANIE DUBROWNIKA. INFORMACJE PRAKTYCZNESTARE MIASTO. SERCE DUBROWNIKA, KTÓRE TRZEBA ZOBACZYĆ1. Mury miejskie w Dubrowniku2. Stradun3. Trg Luža i Stary Port4. Inne zabytki dubrownickiej starówkiWYBRZEŻE ADRIATYKU. NAJLEPSZE PLAŻE W DUBROWNIKUWZGÓRZE SRĐ. DUBROWNIK WIDZIANY Z GÓRYPORT W DUBROWNIKU. REJS NA POBLISKIE WYSPYDUBROWNIK KULINARNIE. CO I GDZIE WARTO ZJEŚĆ?NA ZAKOŃCZENIE. CZY DO DUBROWNIKA WARTO PRZYJECHAĆ? — Drogi? – niestety trochę tak. Przereklamowany? – wiele osób na początku tak uważa i chociaż potem najczęściej zmienia zdanie, to pewnie nie każdemu bezwarunkowo się tu spodoba. Warty zobaczenia? – jak najbardziej! Taki jest właśnie Dubrownik, czyli miasto, które można pokochać za imponującą starówkę, świetną pogodę, przepiękne krajobrazy oraz cudowne plaże. Miejscowość ta na większości przyjezdnych robi naprawdę ogromne wrażenie, a poniższy wpis przekaże Wam sporo praktycznych informacji o tym, jak zaplanować sobie zwiedzanie oraz co koniecznie należy tu zobaczyć! DALMACJA POŁUDNIOWA. KILKA SŁÓW NA TEMAT GEOGRAFII Na początek jednak warto zacząć od odrobiny geografii. Jeśli bowiem spojrzycie na mapę Europy, to bez problemu dostrzeżecie, że Chorwacja jest państwem o na tyle specyficznym położeniu, że mimo swojej stosunkowo niewielkiej powierzchni ma ona dostęp do naprawdę długiej linii brzegowej. I to właśnie to fantastyczne wybrzeże Adriatyku, a także liczne wysepki będące oazą zieleni i spokoju, tereny górzyste już na samym lądzie oraz bogactwo przyrodnicze, sprawiają, że Chorwacja jest jednym z coraz popularniejszych kierunków wakacyjnych w Europie, a każdego roku przyjeżdża tu także wielu Polaków. Najbardziej wysuniętym na południe regionem Chorwacji jest Dalmacja Południowa, która nie jest obszarem spójnym, gdyż przedziela ją niewielki 10-kilometrowy pas nadmorskiego terenu z miastem Neum należący do Bośni i Hercegowiny. Wąski oddzielony od reszty kraju fragment chorwackiego wybrzeża jest więc otoczony przez Bośnię i Hercegowinę oraz w niewielkim stopniu przez Czarnogórę, i to właśnie tutaj położony jest Dubrownik (chorw. Dubrovnik) – historyczna stolica dawnej Republiki Dubrownickiej (Republiki Raguzy) i obecnie jeden z najważniejszych ośrodków kulturalnych całej Chorwacji. DUBROWNIK. JAK PRZYJECHAĆ I JAK SIĘ PORUSZAĆ? Jeśli planujecie urlop w Dubrowniku, to najszybszym sposobem na dotarcie tutaj będzie oczywiście skorzystanie z połączenia lotniczego, zwłaszcza że położony w miejscowości Čilipi około 20 km na południowy wschód od centrum miasta Port Lotniczy Dubrownik (chorw. Zračna luka Dubrovnik) ma szczególnie w sezonie wakacyjnym połączenia z wieloma europejskimi miastami. Co prawda, tanie linie lotnicze, takie jak Ryanair czy Wizzair, do Dubrownika nie latają, ale połączenie z Warszawą mają chociażby PLL LOT. Można również skorzystać z usług linii Easy Jet, która kursuje do Dubrownika z lotniska w Berlinie, co biorąc pod uwagę dużą łatwość w dotarciu do stolicy Niemiec z wielu polskich miast, a także bardzo korzystne ceny biletów lotniczych, może być bardzo korzystnym rozwiązaniem. Jeśli już wylądujecie na lotnisku w Dubrowniku, to do centrum miasta bez problemu dotrzecie prywatnym transportem autobusowym. Przy wyjściu z lotniska znajduje się kasa biletowa, w której możecie zakupić bilet na Shuttle Busa, który dowiezie Was na Stare Miasto oraz na główny dworzec autobusowy. Cena biletu to 55 HRK w jedną stronę lub 80 HRK w dwie strony. Odjazdy autobusów są skorelowane z godzinami przylotów i w praktyce wygląda to tak, że zaraz po wylądowaniu najpierw w hali przylotów ustawia się kolejka do kasy biletowej, a potem już na zewnątrz kolejka do autobusów, które podjeżdżają jeden po drugim do momentu rozładowania wszystkich pasażerów. W drogę powrotną na lotnisko autobusy odjeżdżają z dworca autobusowego (już bez przystanku przy Starym Mieście), a godziny odjazdów możecie sprawdzić w przydworcowej informacji (w sezonie jest to niemal trzydzieści kursów dziennie). Alternatywnym środkiem transportu z lotniska jest również publiczna komunikacja autobusowa. Podmiejskie autobusy linii 11, 27 i 38, łączące dworzec autobusowy w Dubrowniku z miejscowościami Molunat, Vitaljina oraz Gruda, zajeżdżają co prawda pod lotnisko, ale ich głównym problemem jest to, że kursują one bardzo rzadko, zatrzymują się na każdym napotkanym przystanku (co znacznie wydłuża czas podróży) oraz nie mają specjalnie wydzielonych miejsc na bagaże. Plusem jest natomiast to, że cena biletu jest niższa (33 HRK w jedną stronę) oraz że dzięki większej liczbie przystanków autobusy te pozwalają dotrzeć do większej liczby miejsc już w samym mieście. Należy jednak mieć na uwadze, że autobusy te kursują relatywnie rzadko – jest to raptem niecałe dziesięć kursów dziennie. Jak powszechnie wiadomo, zdecydowana większość Polaków wybiera się do Chorwacji własnym samochodem i przypuszczalnie ma to sens także w przypadku wycieczek do Dalmacji Południowej. Warto jednak pamiętać o tym, co zostało już wspomniane wcześniej, mianowicie taka podróż będzie od Was wymagała przejechania przez wąski odcinek należący do Bośni i Hercegowiny. Do samego wjazdu na teren BiH nie jest co prawda konieczne posiadanie paszportu (dla obywateli Polski wystarczający będzie bowiem dowód osobisty), ale istnieje obowiązek posiadania przez samochód tzw. Zielonej Karty, którą można też zakupić na przejściu granicznym, a bez której przekroczenie granicy nie będzie możliwe. Chcąc poruszać się po samym Dubrowniku, być może wcale nie będziecie potrzebowali jakichkolwiek środków transportu, gdyż w zależności od lokalizacji Waszego noclegu do przemieszczania się może Wam w zupełności wystarczyć siła własnych nóg. W razie potrzeby do Waszej dyspozycji pozostaje tu jednak komunikacja miejska, a obsługuje ją niemiecka firma Libertas Dubrovnik. Sieć autobusową tworzy dziewięć linii miejskich i kilka linii podmiejskich. Pozwalają one dotrzeć z różnych części miasta w okolice starówki, a także chociażby na dworzec autobusowy (chorw. autobusni kolodvor), który jest bardzo ważnym punktem komunikacyjnym zlokalizowanym około 3 km na północ od Starego Miasta. Co ważne, wszystkie autobusy są klimatyzowane, a cena jednorazowego biletu na linię miejską to 12 HRK (lub 15 HRK w przypadku zakupu biletu u kierowcy). Koszty przejazdu liniami podmiejskimi są natomiast odpowiednio wyższe. Warto pamiętać, że do pojazdu wchodzi się zawsze przednimi drzwiami, a od razu po wejściu należy skasować bilet w kasowniku. Na przystankach autobusowych nie ma co prawda dokładnej informacji o rozkładzie jazdy, ale są podane godziny odjazdów z przystanku początkowego, co pozwala orientacyjnie oszacować, kiedy możemy się spodziewać przyjazdu danego autobusu. ZWIEDZANIE DUBROWNIKA. INFORMACJE PRAKTYCZNE Jeśli śledzicie artykuły w Internecie, to pewnie wiecie, że w ostatnich latach Chorwacja stała się miejscem bardzo chętnie odwiedzanym przez turystów, a co za tym idzie, zwłaszcza w okresie wakacji w turystycznych miejscowościach ceny mogą być dość mocno zawyżone. Do takich najbardziej turystycznych miejsc należy oczywiście Dubrownik i faktycznie niestety niezbyt pozytywnie mogą Was tu zaskoczyć między innymi ceny posiłków w restauracjach czy też wejściówek do muzeów. Z drugiej jednak strony nie warto też przesadzać i trzeba przyznać, że ceny w Chorwacji w dalszym ciągu są znacznie niższe niż chociażby w wielu regionach Europy Zachodniej, co nie zmienia jednak faktu, że znacząco odstają one od tych standardów, do których być może przyzwyczaiły Was inne państwa obszaru Bałkanów. Tak czy tak, Dubrownik da się zwiedzić także nieco niższym kosztem, a o sposobie na tańsze poznawanie miasta dowiecie się właśnie teraz. Takim właśnie sposobem jest na pewno zakupienie turystycznej karty Dubrovnik Card. Karty tego typu funkcjonują oczywiście w różnych europejskich miastach i o ile ich zakup czasami się opłaca a czasami nie (bo przecież rzadko kiedy ma się ochotę odwiedzać wszystkie muzea w danym mieście tylko po to, żeby zwrócił się koszt nabycia karty), o tyle w przypadku Dubrownika rozwiązanie to jest naprawdę bardzo korzystne. Karta ta występuje w trzech wariantach: 1-dniowym, 3-dniowym oraz 7-dniowym, i uprawnia ona do wstępu do wybranych muzeów i na miejskie midth="600" height="450" srcset=" 720w, 300w" sizes="(max-width: 600px) 100vw, 600px" /> 3. Trg Luža i Stary Port Zwieńczeniem ulicy Stradun jest plac określany jako Trg Luža. To jedno z najważniejszych miejsc w całym Dubrowniku, a znajdują się tu kolejne już warte uwagi perełki architektoniczne. W centralnej części placu stoi XV-wieczna Kolumna Rolanda (chorw. Orlandov stup), a tuż obok wznosi się poświęcony patronowi miasta Kościół św. Błażeja (chorw. Crkva sv. Vlaha). Przy samym placu znajdziecie również Pałac Wielkiej Rady (chorw. Palača Velikog vijeća) będący siedzibą ratusza, Miejską Dzwonnicę (chorw. Gradski zvonik) oraz gotycko-renesansowy Pałac Sponza (chorw. Palača Sponza), w którym mieści się aktualnie miejskie archiwum. Z placu Luža dość łatwo dotrzecie ponadto do niewielkiego, ale bardzo klimatycznego, Starego Portu (chorw. Stara luka), który jest w istocie malutką przystanią przeznaczoną dla niedużych rozmiarów jachtów, żaglówek i promów pasażerskich. 4. Inne zabytki dubrownickiej starówki Dalsze zwiedzanie dubrownickiej starówki powinno Was doprowadzić do reprezentacyjnego Pałacu Rektorów (chorw. Knežev dvor), w którym mieści się oddział historyczny miejskiego muzeum, oraz do równie ciekawej mieszczącej się tuż obok Katedry Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (chorw. Katedrala Uznesenja Blazene Djevice Marije u nebo). Jeszcze jedną ważną świątynią w Dubrowniku jest także Kościół św. Ignacego (chorw. Crkva sv. Ignacija), do którego również warto zajrzeć, zwłaszcza że do tego miejsca prowadzą słynne barokowe schody, które wielu z Was oglądało z pewnością w popularnym serialu „Gra o Tron”. Właśnie tymi schodami (grającymi w serialu Schody do Wielkiego Septu Baleora) przechadzają się i robią sobie pamiątkowe fotografie prawdziwe tłumy turystów. Wśród innych ciekawych miejsc, jakie znajdziecie w obrębie Starego Miasta w Dubrowniku, można wskazać jeszcze chociażby kilka muzeów, takich jak Muzeum Etnograficzne (chorw. Etnografski muzej), Muzeum Morskie (chorw. Pomorski muzej) czy Dom Marina Držicia, choć trzeba przyznać, że są to raczej niewielkie placówki, które przypadną do gustu przede wszystkim osobom szczególnie interesującym się daną tematyką. Do większości tych obiektów obowiązuje wspólny bilet łączony, a wejście do środka jest możliwe również po okazaniu karty Dubrovnik Card. WYBRZEŻE ADRIATYKU. NAJLEPSZE PLAŻE W DUBROWNIKU Będąc w Dubrowniku, wybrać się na Stare Miasto po prostu trzeba, by tam móc poznawać historię i bogate dziedzictwo kulturowe regionu, ale nie zmienia to oczywiście faktu, że dla większości osób urlop w Chorwacji to jednak przede wszystkim nadarzająca się okazja do wypoczynku, któremu z pewnością sprzyjają świetna pogoda oraz przepiękne plaże. Najpopularniejsza plaża w Dubrowniku to żwirowa plaża Banje, która zlokalizowana jest nieco na wschód od Starego Miasta, ale miejskich plaż z wydzielonymi kąpieliskami jest tu oczywiście znacznie więcej. A do wyboru macie plaże nie tylko żwirowe, ale też kamieniste, piaszczyste czy betonowe. Warto jednak pamiętać, że morskie dno pokryte jest tutaj kamieniami, dlatego podczas urlopu w Chorwacji szczególnie przydatne mogą się dla Was okazać specjalne buty do pływania, które są przystosowane do chodzenia po skalistym podłożu. Można je kupić za około 30 zł w Decathlonie i dla własnego komfortu zdecydowanie warto to zrobić. W Dubrowniku szczególnie ciekawa jest również piaszczysto-kamienista plaża Bellevue, którą znajdziecie w okolicach drogi prowadzącej na półwysep Lapad, w przepięknej cichej zatoczce. Miejsce to okalają wysokie skały, które w drugiej części dnia zasłaniają słońce i robią cień, dlatego najlepiej będzie tu przyjść rano lub wczesnym popołudniem. Inną ciekawą plażą w Dubrowniku jest też naprawdę malutka kamienista plaża Sulić. Miejsce to również jest naprawdę przepięknie położone, a jego dodatkowym atutem jest lokalizacja w bezpośrednim sąsiedztwie dubrownickiej starówki, tuż obok twierdzy Lovrijenac. Jeśli zaś zdecydujecie się na kąpiel w miejscu, które nie jest formalnie wydzielonym kąpieliskiem, np. na niewielkich dzikich plażach wyspy Lokrum, to pamiętajcie o tym, że odrobina nieuwagi lub braku szczęścia może się tu zakończyć naprawdę przykrymi konsekwencjami. Bowiem to właśnie w takich miejscach na skalistym morskim dnie bardzo często można spotkać jeżowce – niewielkie pokryte kolcami zwierzęta, które potrafią być prawdziwą zmorą przybywających do Chorwacji turystów. Bo choć są one koloru czarnego i teoretycznie bez problemu można je dojrzeć w transparentnej wodzie Adriatyku, to jednak bardzo często zlewają się one ze skałami, na których żyją, a każdy powinien wiedzieć, że ich ukłucie wiąże się nie tylko z silnym bólem i często odrętwieniem, lecz również z bardzo wysokim ryzykiem infekcji. Co więcej, igły jeżowca są bardzo kruche i cienkie, przez co często trudne do usunięcia. Zachowajcie więc ostrożność! WZGÓRZE SRĐ. DUBROWNIK WIDZIANY Z GÓRY Dubrownik jest miastem bardzo charakterystycznie położonym – z jednej strony jego naturalną granicą jest wybrzeże Adriatyku, z drugiej zaś – wznoszące się ponad miastem Wzgórze Srđ, które stanowi między innymi naturalną barierę dla wiatrów oraz towarzyszącym im opadów i mgieł. Samo wzgórze jest również jednym z najlepszych punktów widokowych w całej Chorwacji, a zobaczyć stąd można panoramę miasta, jego przepiękną starówkę, wyspę Lokrum i Wyspy Elafickie oraz błękit Adriatyku i inne okoliczne miejscowości. Na szczycie znajduje się ponadto Twierdza Cesarska (chorw. Tvrđava Imperijal), w której zorganizowano Muzeum Wojny Ojczyźnianej (chorw. Muzej domovinskog rata). Najszybszym środkiem transportu na Wzgórze Srđ jest kolejka linowa, która łączy szczyt góry z jej podnóżem w okolicach Starego Miasta. Sama podróż trwa raptem około 4 minut, a za bilet w dwie strony trzeba zapłacić aż 170 HRK. Ponieważ cena ta jest naprawdę bardzo wysoka, to warto wspomnieć, że na samo wzgórze można dostać się także pieszo idąc po wyznaczonym szlaku, choć biorąc pod uwagę różnicę wysokości i wysoką temperaturę dla wielu z Was nie będzie to z pewnością najłatwiejsza wyprawa. Nie mniej jednak, na pewno można taką opcję rozważyć. PORT W DUBROWNIKU. REJS NA POBLISKIE WYSPY W Dubrowniku, jak przystało na prawdziwą nadmorską miejscowość, ważną rolę pełni port morski, który zlokalizowany jest w dzielnicy Gruž. Jest to całkiem przyjemne miejsce na wieczorny spacer, a warto też wiedzieć, że odpływają stąd liczne statki i promy pasażerskie, w tym np. te oferujące wycieczki na Wyspy Elafickie, które są jedną z wizytówek Południowej Dalmacji. Cały Archipelag Elaficki (chorw. Elafitski otoci) to grupa kilku niewielkich wysp położonych na północny zachód od Dubrownika, które jawią się jako doskonałe miejsce dla wielbicieli pieszych wędrówek, bliskości natury, pięknych plaż oraz niewielkich nadmorskich miasteczek. Promy wycieczkowe z Dubrownika odpływają również ze wspomnianego już wcześniej Starego Portu, a popłynąć stąd można między innymi na pełną zieleni wyspę Lokrum, będącą w całości rezerwatem leśnym objętym ochroną UNESCO. Promy na wyspę Lokrum odpływają co 30 minut, a sam rejs trwa około 10 minut. Za bilet w dwie strony (można go nabyć w Starym Porcie) zapłacicie 150 HRK, ale warto przy tym wiedzieć, że po okazaniu Dubrovnik Card dostaniecie 20% zniżki. Jest to jedna z tych atrakcji, z których będąc w Dubrowniku zdecydowanie warto skorzystać. Więcej informacji na temat wyspy Lokrum, a także praktyczne wskazówki dotyczące jej zwiedzania znajdziecie w osobnym tekście na blogu (ZOBACZ). DUBROWNIK KULINARNIE. CO I GDZIE WARTO ZJEŚĆ? Kuchnia chorwacka doskonale odzwierciedla wpływ różnych kultur na losy tego regionu na przestrzeni wieków. Dzięki temu w tutejszych restauracjach znajdziecie nie tylko specjały kuchni bałkańskiej, lecz również owoce morza, a także typowe dania kontynentalne, w tym przede wszystkim reprezentujące kuchnię włoską oraz austriacką. Jeśli chodzi o sam Dubrownik, to jak przystało na jedno z najbardziej turystycznych miast w całym kraju, potencjalnych miejscówek na zjedzenie obiadu znajdziecie tu naprawdę sporo – jest więc z czego wybierać. Problemem może być jednak to, że w wielu z tych miejsc, zwłaszcza w tych centralnie usytuowanych, ceny są dość mocno zawyżone, a i jakość jedzenia może być bardzo wątpliwa. W końcu po co się starać, skoro większość naszych klientów przyjeżdża do Dubrownika na jeden dzień i już nigdy tu nie wraca? Są jednak rzecz jasna i takie miejsca, które jak najbardziej można polecić, a jednym z nich jest bez wątpienia restauracja El Toro, która położona jest tuż obok plaży Bellevue, przy drodze prowadzącej na półwysep Lapad. Jest to miejsce, w którym serwuje się naprawdę smaczne posiłki w przystępnych cenach (znacznie niższych niż chociażby na starówce), a wybór dań jest tu naprawdę spory. Możecie tu więc zamówić chociażby takie dania jak ćevapčići (typowe bałkańskie danie przyrządzane z mięsa mielonego), spaghetti z owocami morza, kurczaka w różnych wersjach czy pizzę. Jeśli zaś chodzi o trunki, to w Chorwacji dużą popularnością cieszą się oczywiście wina, ale pamiętać też warto o piwach, spośród których do najpopularniejszych zalicza się regionalne browary Karlovačko oraz Ožujsko. Co jeszcze warto wiedzieć, zwłaszcza jeśli planujecie swoje wyjazdy raczej budżetowo? Otóż w Dubrowniku niestety (lub stety) nie znajdziecie restauracji McDonald’s ani innych sieci fast food’ów. Chcąc zrobić zakupy spożywcze najlepiej jest się natomiast udać do jednego z supermarketów, spośród których do najtańszych należy Tommy (nieco droższy jest natomiast Konzum). Jeśli zaś pozwalacie sobie czasami na coś słodkiego, to koniecznie skuście się na tradycyjne chorwackie czekoladki Bajadera produkowane przez firmę Kraš (będzie to też bardzo dobry pomysł na prezent/pamiątkę z podróży). A skoro już o słodyczach mowa, to jeśli w upalny dzień najdzie Was ochota na deser, to koniecznie wybierzcie się na lody. I to nie byle jakie, tylko najlepsze w całym mieście! A takie właśnie znajdziecie w lodziarni Sladoledarna w samym sercu Starego Miasta przy deptaku Stradun. Lody przepyszne oraz duży wybór smaków, a do tego bardzo miła obsługa, z którą dogadacie się również między innymi po polsku. I choć jedna porcja kosztuje aż 14 HRK, to porcje te są naprawdę bardzo duże i absolutnie warte swojej ceny. Swoje w kolejce niestety też będziecie musieli odstać. NA ZAKOŃCZENIE. CZY DO DUBROWNIKA WARTO PRZYJECHAĆ? Absolutnie tak! Chorwacja to co prawda klasyk, jeśli chodzi o wakacyjne podróże Polaków, a sam Dubrownik stał się w ostatnich latach miejscem bardzo mocno nastawionym na turystykę, ale według opinii większości przybywających tu turystów jest to miasto naprawdę warte odwiedzenia! Często słyszy się opinię, że Dubrownik jest w gruncie rzeczy dość przereklamowany, i faktycznie, jeśli ktoś przyjeżdża tu na 1-dniową wycieczkę, to miasto na pierwszy rzut oka może wydawać mu się nieco rozczarowujące, a wrażenie to może być spotęgowane przez niemiłosierny tłum ludzi oraz mocno zawyżone ceny. Jeśli jednak przyjeżdżacie tu na dłużej, to Wasze być może z początku negatywne nastawienie zacznie się zmieniać, kiedy to krok po kroku będziecie odkrywać piękno i niepowtarzalny klimat tego miejsca. Co ważne, miasto to, mimo że bardzo turystyczne, to zdaje się być też bardzo eleganckie i zachowuje klasę, a to niewątpliwie jego duży atut! Planując urlop w Dubrowniku, warto też pamiętać, że miejsce to jest bardzo dobrą bazą wypadową do zwiedzania całego regionu. Jak już wiecie, odpływają stąd promy, np. na wyspę Lokrum oraz na Wyspy Elafickie, a transportem lądowym dotrzecie z kolei do innych miejscowości Dalmacji Południowej, takich jak chociażby Cavtat. Z Dubrownika bardzo nieduża odległość dzieli Was także do Bośni i Hercegowiny (Trebinje, Mostar) oraz do Czarnogóry. W miejsca te dojedziecie bez problemu na własną rękę (samochodem lub autobusem), ale możecie również skorzystać z całodniowych zorganizowanych wycieczek (o których więcej informacji bez problemu znajdziecie w specjalnych punktach zlokalizowanych w okolicach dubrownickiej starówki). Wiele osób przyjeżdża do Dubrownika tylko na jeden dzień przy okazji urlopu w innym miejscu, np. właśnie w Czarnogórze, i faktycznie podczas pobytu w tym mieście można zauważyć sporą liczbę samochodów oraz autokarów przywożących rano turystów w okolice Starego Miasta i odwożących ich z powrotem w godzinach popołudniowych. Rozwiązanie zakładające szybki spacer ulicami starówki oraz wejście na miejskie mury pozwala co prawda na pobieżne poznanie Dubrownika, ale najbardziej optymalnie jest poświęcić temu miastu co najmniej kilka dni. — Podobał Ci się ten tekst lub może masz do niego jakieś dodatkowe pytania? Zostaw komentarz, a z przyjemnością Ci odpowiem! A może jesteś ciekawy(-a) kolejnych tekstów, które już niebawem zostaną opublikowane na stronie? Dołącz do wspólnej podróży na Facebooku @ oraz na Instagramie @darek_wojdyga i @ a na pewno zawsze będziesz na bieżąco!Split do Dubrownik. Split do Dubrownik Dubrownik do Split. Między przystankami Split a Dubrownik znaleziono do 19 linii autobusowych. Pierwszy odjazd z Split jest o 02:35 i przyjeżdża do Dubrownik o 06:45 . Ostatni odjazd jest o 18:45 i przyjeżdża o 22:45 . Cena biletu w jedną stronę dla osoby dorosłey wynosi od 39 zł do 131 zł .
Dubrownik naszpikowany jest atrakcjami turystycznymi. Zatem nic dziwnego, że codziennie przyciąga tysiące turystów. Śmiało można powiedzieć, że Dubrownik to letnia stolica Chorwacji. Może nie z powodu plaż, ale z powodu zabytków, słońca i obłędnych widoków. Gdyby tylko nie te ceny… Spis treści1 Atrakcje Mury Dubrownika i brama Fort Wielka i Mała Fontanna Główna ulica Stradun lub też Klasztor Pałac Pałac Stary Kolumna Rolanda2 Wystawa zdjęć wojennych3 Kolejka na górę Srđ i panorama Piechotą na Srđ4 Plaża w Dubrowniku5 Co zobaczyć w okolicy Dubrownika6 Nocleg w Dubrowniku7 Tańsze zwiedzanie z Dubrownik Card8 Komunikacja w Dubrowniku – jak dojechać do centrum9 Z lotniska do centrum Dubrownika Niepozorna i tak lubiana przeze mnie ławka stała na tarasie obok drogi przebiegającej wysoko nad miastem. To jedno z nielicznych pięknych i absolutnie bezpłatnych miejsc w Dubrowniku. Jesteśmy tu wieczorem. U naszych stóp rozciąga się miasto powoli pogrążające się w mroku. Do tej pory krwistoczerwone dachy zabudowań stają się rude, by po chwili zniknąć na tle podświetlonych murów obronnych. Takie widoki zapamiętuje się łatwo i na długo. Kiczowate? Może i tak, ale co z tego? Taki właśnie jest Dubrownik, miasto które odwiedziłem kilkukrotnie. Za każdym razem podobnie się zachwycając. Zapraszam Was na spacer po atrakcjach Dubrownika. Dubrownik widziany z murów miejskich Po pierwsze jednak muszę uprzedzić, że Dubrownik jest bardzo drogi. Ceny posiłków w restauracjach są absurdalne, podobnie jak wejść do niektórych muzeów i atrakcji turystycznych. Jak chociażby wejście na zabytkowe mury. Dlatego podczas ostatniego wyjazdu mając perspektywę intensywnego zwiedzania, kupiłem Dubrownik Card. Kartę, z którą jest bezpłatne wejście do większości atrakcji oraz także darmowe przejazdy komunikacją miejską. To były duże, ale naprawdę dobrze wydane pieniądze. O szczegółach dowiecie się dalej. Atrakcje Dubrownika W Dubrowniku byłem kilkukrotnie, ale za każdym razem widziałem coś, co mnie zaskakiwało. Oczywiście, że za każdym razem widziałem też te same atrakcje turystyczne, ale czy można nie pójść do Starego Portu, czy można omijać szerokim łukiem Stradun? No nie da się. Zresztą ta plątanina uliczek Starego Miasta jest absolutnie fascynująca. I co ciekawe, większość tych miejsc tętni życiem. Wszystko dlatego, że w Dubrowniku chyba każdy chce zarobić. Dlatego i tak wąskie przejścia zastawiane są stolikami z restauracji, które są tu niemal na każdym kroku. I co ciekawe, to pomimo często absurdalnych z naszego polskiego punktu widzenia cen, w zasadzie wszędzie ktoś siedzi. Oczywiście możecie po Dubrowniku chodzić bez celu, zaglądając w różne zakamarki, ale polecam Wam też spacery tematyczne. Największym zainteresowaniem cieszy się spacer śladami Gry o Tron, bo to właśnie tutaj kręcono część scen. Zresztą, jeśli oglądaliście serial, na pewno rozpoznaliście miasto, pomimo komputerowych przeróbek. Co ciekawe, to sklepy z pamiątkami z Gry o Tron też są tu bardzo liczne. A zatem: witajcie w Królewskiej Przystani (King’s Landing). I nie można też pominąć faktu, że cały Stari Grad czyli Stare Miasto jest wpisane na listę UNESCO czyli Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego. Jest po prostu unikatowe, bo zachował się tu niemal w całości średniowieczny układ urbanistyczny z ulicami, uliczkami i placami. Katedra Wniebowzięcia NMP w Dubrowniku Mury Dubrownika i brama Pile Aż trudno uwierzyć, że mury mają prawie 2 kilometry długości – dokładnie jest to 1940 metrów. Jak bogate musiało być miasto, które w średniowieczu mogło sobie pozwolić na taką konstrukcję, możecie sobie tylko wyobrazić! Konstrukcja takiego ogromu, transport materiałów, robotnicy, architekci… to wszystko było logistycznie ogromnym wyzwaniem, dlatego tym bardziej doceńcie to, kiedy po nich chodzicie. Aha, no i kiedyś nie istniało prawo zamówień publicznych, zatem było prościej 😉 A mówiąc bardziej serio, to zarezerwujcie sobie na spacer kilka godzin (minimum dwie) i weźcie ze sobą dużo wody oraz coś do ochrony głowy – nie ma tu wielu miejsc, gdzie da się schronić przed słońcem. Mury Dubrownika to najlepsze miejsce do fotografowania miasta, zatem nie zapomnijcie aparatu fotograficznego. Z murów najłatwiej można znaleźć dobrą perspektywę, by zrobić malownicze zdjęcia Dubrownika. Z informacji praktycznych: na mury prowadzą trzy wejścia, główne jest przez Pile czyli centralne i najbardziej popularne wejście do miasta. Pile – główna brama wiodąca do Dubrownika Jeśli już przy bramie Pile jesteśmy, to jest to dawne główne wejście do miasta. Chociaż de facto są to dwie bramy, bo najpierw jest zewnętrzna, a następnie wewnętrzna. Pomiędzy nimi jest przestrzeń tak urządzona, by w razie czego zadać jak największe straty nacierającemu wrogowi. Nad bramą zauważycie rzeźbę, trzymającą coś w dłoni. To św. Błażej, patron Dubrownika, który w dłoni trzyma miniaturową makietę Raguzy (czyli Dubrownika) Ruch po murach miejskich odbywa się tylko w jedną stronę. Wszystko po to, by na wąskich odcinkach, nie tworzyły się korki. A wierzcie mi, że z racji tego, iż mury Dubrownika to chyba największa atrakcja miasta, są tu tłumy zwiedzających. Dlatego zalecam, by wyjść na nie wcześnie rano. Zaraz po otwarciu, wtedy jest też najlepsze do robienia zdjęć słońce. Aha i w mojej ocenie najlepsze miejsca do robienia zdjęć są z górnej części murów. Czyli tej bliżej ogromnej baszty Minceta. Z tej perspektywy macie miasto u swoich stóp. Dosłownie. Kończąc spacer warto wiedzieć, że w międzyczasie widzieliście i obeszliście fortyfikacje, które liczyły 16 wież, 6 bastionów, 2 fortyfikacje narożne i 2 cytadele. Mury miejscami mają 25 metrów wysokości, a ich grubość waha się od 2 do 6 metrów! Mury obronne Dubrownika Aha, zwróćcie uwagę na dachówki. Wprawne oko dostrzeże, że są w dwóch kolorach. Starsze dachówki pochodzą sprzed oblężenia Dubrownika podczas wojny w byłej Jugosławii. Wtedy to też miasto zostało bardzo mocno zniszczone przez ostrzał. I na koniec ciekawostka. Mury cieszą się wielką popularnością i naprawdę warto wejść na nie rano. O popularności niech świadczy fakt, że w roku 2018 weszło na nie 1,3 miliona osób. Serio bywa tłoczno! Cena bilety wstępu na mury Dubrownika nie jest niska i wynosi: 200 kun za bilet normalny 50 kun za bilet dla dziecka 50 kun za bilet studencki (ISIC oraz EYC) Fort Lovrijenac O forcie wspominam przy okazji murów Dubrownika, bo wejście do niego odbywa się na ten sam bilet. Oczywiście możecie kupić osobno, ale jeśli kupiliście na główne mury, tu wejdziecie już za darmo. Fort Lovrijenac jest częścią umocnień Dubrownika. Zbudowany został na 37 metrowej skale wznoszącej się blisko bramy Pile. Oczywiście na tyle blisko, by w razie czego mogła dolecieć do niej kula wystrzelona z twierdzy. Czyli atakujący wrogowie, byliby ostrzeliwani z dwóch stron. Fort Lovrijenac w Dubrowniku Legenda mówi, że fort został zbudowany w trzy miesiące, jak tylko mieszkańcy miasta dowiedzieli się, że Republika Wenecji, chce w tym miejscu postawić swoją twierdzę. Miała ona szachować Dubrownik i ograniczyć jego handel. W rzeczywistości nie wiadomo, kiedy zbudowano to umocnienie, ale pierwsza wzmianka pochodzi z roku 1301. I od razu zaznaczę, że to budowla bardzo przemyślana, bo od strony morza ściany mają od 4 do 12 metrów grubości. Za to od strony miasta, tylko 60cm. Wszystko po to, by w razie zdobycia, można było prowadzić ostrzał wroga z pobliskich murów miejskich. Wielka i Mała Fontanna Onufrego Zacznijmy od Wielkiej Fontanny, bo wielkie rzeczy zawsze są bardziej imponujące. Przede wszystkim musicie wiedzieć, że to co widzimy dzisiaj, to cień tego, co było kiedyś. Niestety jak wiele budowli w Dubrowniku także i ta uległa znacznemu zniszczeniu podczas trzęsienia ziemi w 1667 roku. Pierwotnie postawiony tu w 1438 roku budynek był bardzo bogato zdobiony, ale po kataklizmie podczas odbudowy zachowano tylko maski, z których dziś leci woda. Bogate zdobienia stworzone przez projektanta czyli pana Onofria della Cava na zawsze zginęły. Wielka Fontanna Onufrego widziana z murów miejskich Maszkaronów (czyli owych masek) jest 16 i co prawda nie ze wszystkich dziś leci woda, ale za to jest to woda pitna. Zatem jeśli chcecie być ekologiczni, to śmiało możecie swoją butelkę napełnić właśnie tutaj. Za darmo rzecz jasna. Podobno jeśli człowiek napije się wody ze wszystkich kranów, spełni się życzenie. Ale tylko za pierwszym razem. Uważajcie zatem, o czym marzycie. Wspomniałem wcześniej, że jest też Mała Studnia Onufrego (Onofria). Mieści się ona po drugiej stronie ulicy Stradun, tuż obok Pałacu Rektorów. Jest to w zasadzie ozdobna fontanna, ale za to pięknie rzeźbiona. Mała fontanna Onofria Główna ulica Stradun lub też Placa Stradun jest ulicą, która stanowi główną oś starej części Dubrownika. Dziś trudno się tego domyślić, ale kiedyś w miejscu ulicy był kanał wpadający do morza. Woda dzieliła miasto na północną i południową część – oddzielała wyspę od stałego lądu. Ale w miarę rozrastania się miasta, wzrostu jego potęgi i bogactwa, przestrzeń stała się dosłownie na wagę złota. Dlatego kanał zasypano, a jego miejsce zajęła reprezentacyjna ulica miasta. Jego kręgosłup, łączący port z bramą Pile. Stradun o poranku nie jest jeszcze mocno oblężony przez turystów Wieża zegarowa zamykająca Stradun, czyli główną ulicę Dubrownika Jeśli dobrze się przyjrzycie, to Stradun nie jest tak samo szeroki na całej swojej długości. Ulica zwęża się, co daje ciekawy wizualnie efekt: zdaje się być dłuższa niż jest w rzeczywistości. Już kilkaset lat temu architekci wpadali na takie pomysły, które powodowały złudzenia optyczne. Przed trzęsieniem ziemi w roku 1667 stało tu wiele bardzo reprezentacyjnych pałaców, jednak po odbudowie postawiono na budynki takie, jakie widzimy teraz. Spacerując po Stradunie warto spojrzeć pod nogi. Kamień, po którym idziemy jest idealnie wypolerowany milionami stóp, które po nim szły. Naprawdę robi to wrażenie. Rzecz jasna przy ulicy mieszczą się kawiarnie i restauracje. A bliżej bramy Pile jest lodziarnia, w której podobno serwują najlepsze lody w Dubrowniku. Chociaż przyznam, że było dobre, to bez szału. Lody w Dubrowniku Klasztor Franciszkanów Tuż obok bramy Pile, blisko wejścia na mury i kas, w których można kupić bilet na mury, ukryty jest klasztor Franciszkanów. Zresztą nie sam klasztor, ale także najstarsza apteka w Europie, a trzecia na świecie. Taka ciekawostka. Jego budowa zaczęła się w roku 1317 i trwała przez kolejne stulecia. Po prostu wielokrotnie był przebudowywany, największe straty poniósł w wielokrotnie wspominanym tu trzęsieniu ziemi z roku 1667. Wtedy kościół przyklasztorny po prostu się zawalił. Do dziś przetrwał tylko ozdobny portal z roku 1498 nad wejściem. Wejście do kościoła Franciszkanów. Piękny portal jako jeden z nielicznych przetrwał trzęsienie ziemi, które zniszczyło Dubrownik To co mnie się najbardziej podobało we wnętrzu klasztoru to krużganki podpierane przez kolumny zwieńczone ozdobnymi kapitelami. Są one może trochę nadgryzione zębem setek lat trwania, ale są też piękne i warto poświęcić im czas. Zobaczymy na nich postaci ludzkie, zwierzęce, a także motywy roślinne. Aha, w aptece nie można robić zdjęć, zatem nie pokażę Wam, jak wygląda. Ale też jest to czynna apteka, zatem bez biletu możecie tu zrobić zakupy. W klasztorze Franciszkanów w Dubrowniku wciąż można spotkać duchownych. Wnętrze kościoła przy klasztorze Franciszkanów Aha, do samego budynku kościoła przy klasztorze można wejść bez biletu i wejście jest prosto ze Stradunu. W środku zobaczycie bardzo interesujący układ świątyni, bo budowla jest jednonawowa, a boczne ołtarze zbudowano jeden obok drugiego i otaczają one niemal cały kościół. Bilet wstępu kosztuje 30 kun. Pałac Sponza Pałac to jedna z najbardziej charakterystycznych i pięknych budowli Dubrownika. Myśląc o pałacu zazwyczaj mamy skojarzenia z miejscem, gdzie mieszka jakiś książę lub król. W przypadku pałacu Sponza Was zaskoczę, bo budynek został wybudowany jako urząd celny. Ale to też doskonale tłumaczy, dlaczego jest położony w tak reprezentacyjnym miejscu oraz dlaczego jest tak bogato zdobiony – w końcu Dubrownik czerpał wielkie korzyści z handlu, czyli właśnie z ceł nakładanych na towary, którymi tu handlowano. Pałac znajduje się na drodze do Starego Portu, zatem przypływający tu kupcy, łatwo mogli znaleźć miejsc, gdzie należało zapłacić podatki. A te jak wiadomo są pewne jak śmierć. Pałac Sponza od frontu Początek budowy pałacu Sponza przypada na rok 1516 i najbardziej charakterystyczne detale są dziełem dwóch mistrzów pochodzących z miasteczka Korcula – mam tu na myśli bogato rzeźbione okna pierwszego piętra oraz znajdującą się wewnątrz budynku kolumnadę. Dziś w budynku znajduje się Archiwum Miejskie oraz wystawa historii miasta z naciskiem na rok 1991, kiedy z powodu wojny w byłej Jugosławii miasto znalazło się pod ostrzałem i wiele z zabytków i zwykłych domów mieszkalnych zostało poważnie zniszczonych. Dziedziniec Pałacu Sponza w Dubrowniku Co ważne: wstęp do głównego budynku jest biletowany, ale wejście do sali pamięci przypominającej wojnę, jest bezpłatne. Ciekawostką jest, że w pałacu byłem podczas swojej pierwszej wizyty i wtedy wejście wszędzie było bezpłatne. Pałac Rektorów Stojąc twarzą do wieży zegarowej po prawej stronie zobaczycie budynek z wieloma łukami, bogato rzeźbionymi zwieńczeniami kolumn oraz pięknymi oknami. To Pałac Rektorów, miejsce gdzie dawniej biło serce miasta i podejmowano decyzje, od których zależało życie Dubrownika. To w tym miejscu obradowała Wielka Rada oraz rezydował rektor. Rektor był nie tym, z czym nam się kojarzy czyli naukowcem zarządzającym uniwersytetem, lecz dostojnikiem, który co miesiąc i na miesiąc był wybierany spośród najważniejszych osób w mieście. Pałac Rektorów – miejsce skąd dawniej sprawowano władzę nad Dubrownikiem Na ten czas poświęcał on całe swoje życie sprawom miasta i nawet nie opuszczał Pałacu Rektorów. Za wyjątkiem spraw urzędowych rzecz jasna. Podobno urząd ten traktowany był bardzo serio i wybrana osoba rzeczywiście odkładała na bok prywatę i uprzedzenia. Zajmowała się tym, co sprawiało, że miasto prosperowało. O tym, co najważniejsze przypominać miał napis nad salą obrad Wielkiej Rady: Zapomnij o prywacie, dbaj o sprawy publiczne (Obliti privatorum publica curate) Pałac Rektorów można rzecz jasna zwiedzać. Bilet można kupić w kasie przy wejściu lub wejść na wspomnianą wcześniej Dubrownik Card. W środku nie ma tłumów, zresztą jeśli robi się za dużo osób, wstrzymywane są wejścia kolejnych. Dlatego w spokoju można podziwiać wiszące na ścianach zbiory obrazów a także i to ciekawostka, lektyk, w których dawniej noszono rektora oraz co bardziej znamienitych mieszkańców miasta. Oczywiście tych, których stać było na posiadanie takiej służby. Jedna z wystaw w Pałacu Rektorów Ponieważ w Pałacu Rektorów mieściło się także więzienie, możemy do niego wejść. Jednak nie jest to jakieś spektakularne miejsce. Ot, lochy jak lochy. Przypominają o tej bardziej surowej funkcji dawnej Republiki Ragusy. Warto jeszcze wspomnieć, że pierwotnie, bo w XIII wieku, w tym miejscu stał zamek. Jednak w roku 1435 wybuch prochu zmiótł go z powierzchni ziemi. Zamku nie odbudowano, lecz zdecydowano się na pałac. Kolejna eksplozja w roku 1663 znów nadwątliła pałac. Potem było trzęsienie ziemi w 1667, które też dokonało zniszczeń. Zresztą nie było jedynym, bo w 1979 roku ziemia znów się zatrząsała i zniszczyła budynek. Na szczęście za każdym razem był on odbudowywany. Wnętrze Pałacu Rektorów w Dubrowniku. Przyznam się też Wam, że na mnie największe wrażenie zrobiły wspomniane wcześniej kapitele. Czyli zwieńczenia kolumn przed wejściem do pałacu. Można je oglądać zupełnie bezpłatnie, zatem podnieście w górę głowę i poświęćcie im kilka minut. Są obłędnie piękne, a ich twórca musiał być geniuszem obróbki kamienia. Sami zresztą zobaczcie zdjęcia. Bilet wstępu kosztuje: 100 kun. Stary Port Jeśli jest jakieś miejsce, które stanowiło niegdyś o potędze Dubrownika, to na pewno był to port. To portowi miasto zawdzięczało swoją potęgę i bogactwo. To w nim przeładowywano towary, to tu tymi towarami handlowano. I rzecz jasna okładano je podatkami, dzięki którym zbudowano potężne mury, a także infrastrukturę typu wodociągi i… flotę! Dubrownik miał kilka miejskich galeonów. A były to diablo drogie w budowie i utrzymaniu okręty. Ale by kontrolować i chronić pobliskie szlaki handlowe przed piratami i obcymi wojskami, miasto musiało mieć siły reagowania. Co ciekawe, dawniej wejście do portu zagradzał potężny łańcuch, który bronił wejście przed obcymi okrętami. Stary Port w Dubrowniku Za to dziś Stary Port to przede wszystkim miejsce dla turystów. Na szczęście jest on za mały na współczesne wielkie statki turystyczne. Dlatego te ogromne wycieczkowce cumują w porcie Gruž a turyści do Starego Miasta i na zwiedzanie atrakcji Dubrownika dowożeni są autobusami. Z tego Starego Portu zaś wypływają małe łódki, które można wynająć i opłynąć podczas rejsu pobliskie Wyspy Elafickie, odbyć rejs wzdłuż murów miasta albo popłynąć na wyspę Lokrum. Zresztą, jeśli tu przyjdziecie, zobaczycie dziesiątki stanowisk sprzedających bilety na rejsy turystyczne. A jeśli macie chęć, to możecie też zasiąść w którejś z restauracji, które wychodzą na port. Ceny są rzecz jasna wysokie, ale to jak w całym Dubrowniku. Ja zaś polecam Wam, by przejść się wzdłuż murów i np. wykąpać się w morzu. Tak, sporo osób wykorzystuje fakt, że mury nie dochodzą tu do samej wody i korzysta z uroków morza i słońca, które momentalnie suszy skórę. Kolumna Rolanda Jeśli pamiętacie ze szkoły Pieśń o Rolandzie, to ten gość na kolumnie to właśnie on. Kolumna Rolanda przedstawia pierwowzór tego rycerza i jak na średniowieczną rzeźbę przystało jest stara, bo wykonano ją w 1418 roku. Stojąc na wysokości była świadkiem wielu wydarzeń, bo plac Luza był miejscem, gdzie toczyło się życie miasta. To tu obwieszczano postanowienia rządzącej miastem Wielkiej Rady oraz Rektora, to pod kolumną wykonywano wyroki. A dziś jest to popularne miejsce spotkań turystów, dla których jest to znakomity punkt orientacyjny. Warto też wiedzieć, że prawe ramię rycerza uchodziło za symbol miary w Republice Dubrownickiej, to znaczy jego ramię. Kościół św. Błażeja oraz kolumna Rolanda w Dubrowniku. Kolumna jak widać jest remontowana i zamknięto ją w klatce A dlaczego Roland? Bo był bardzo popularny w ówczesnej Europie. A mieszkańcy Dubrownika zinternalizowali opowieść o Rolandzie, dostosowując ją do swoich potrzeb. I tym samym wg tego, co można usłyszeć legendarny Roland bronił miasto przed Saracenami. No i stoczył spektakularną bitwę z piratem imieniem Spuzente, którego to pokonał i ocalił tym samym miasto. Pal sześć, że nie mogło to mieć miejsca, bo Saraceni oblegali Rakuzę ale sto lat po śmierci Rolanda. Kto by się jednak przejmował realiami, skoro legenda jest taka romantyczna? 🙂 Aha, przez pewien czas kolumna Rolanda znikła z widoku. Wszystko przez burzę z roku 1825, kiedy to piorun tak walnął, że kolumna się przewaliła. Umieszczono ją w jakimś magazynie i dopiero w roku 1878 ponownie ktoś znalazł Rolanda i rycerz wrócił na swoje miejsce. Stoi do dziś, strzegąc placu Luza. Wystawa zdjęć wojennych Nie jestem jakimś hardkorowym fanem wiedzy o wojnie w Jugosławii, ale nie da się pisać o historii jakiegokolwiek miejsca w tym regionie, nie znając kontekstu. A ten jest bolesny, czyli większość miast była niszczona. Często z premedytacją. Np. Chorwaci zniszczyli tak Stary Most w Mostarze – co jest jednak osobną historią. I wystawa zdjęć wojennych, jest dobrym miejscem, by przynajmniej liznąć tego, czym był konflikt po rozpadzie tak wieloetnicznego państwa, jakim była Jugosławia. Wystawa zdjęć wojennych w Dubrowniku Chociaż wystawa War Photo Limited nie opowiada tylko o Dubrowniku i zniszczeniach w tych okolicach. Bo zdjęcia, które możemy zobaczyć pochodzą z konfliktów w wielu miejscach świata. Teraz i w nieodległej przeszłości. Konfliktów trwających, tlących się i zakończonych. Ale zawsze równie tragicznych. I tak mamy tu zdjęcia z odległej Birmy a także z Jemenu. Tuż obok jednak wiszą zdjęcia z pobliskiego Kosowa. Chociaż chyba największe wrażenie robią te ze wspomnianego konfliktu na terenie dawnej Jugosławii. Wypalone dachy, ciała ofiar czystek etnicznych, ludzi zamordowanych tylko dlatego, że mieszkali w niewłaściwym czasie, w niewłaściwym miejscu. Zdjęcia ludzi proszących o przeżycie, a od śmierci dzieli ich wola tego, kto trzyma ich na muszce. I albo zastrzeli, albo tylko pobije. Miejsce, które schładza głowę rozochoconą dzisiejszym cukierkowym Dubrownikiem. Tu zobaczymy, jak wyglądał Stradun podczas wojny: puste ulice, zabite dechami okna i drzwi. Bilet wstępu kosztuje 50 kun za bilet normalny i 40 za ulgowy. Kolejka na górę Srđ i panorama Dubrownika Panorama Dubrownika Będąc w Dubrowniku na pewno nie raz podniesiecie głowę w kierunku wzgórza nad miastem. Na pewno wypatrzycie wtedy wagoniki kolejki, które co kilka minut mkną szybko w górę i w dół na szczyt Srđ. Tak, Srđ to nazwa góry nad Dubrownikiem. Pierwsza kolejka została zbudowana w roku 1969 i miała o wiele niższą przepustowość, bo wagonik mógł zabrać 15 osób. Dziś na pokłąd wsiadają 32, które w ciągu około 4 minut pokonują dystans 778 metrów pomiędzy górną a dolną stacją. Kolejka jest przystosowana dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Kolejka na górę Srđ Na górze, która wznosi się 405 metrów nad poziomem morza czeka na nas kilka punktów, z których można podziwiać panoramę Dubrownika. A wierzcie mi, że robi ona wrażenie i jest to jedno z najlepszych miejsc do podziwiania miasta. I tu podpowiedź: lepiej wjechać na górę rano, bo potem słońce będzie świeciło w oczy. Rano będziecie mieli je za plecami i pięknie oświetli Stare Miasto w Dubrowniku. Piechotą na Srđ Na szczęście na górę Srđ można też wejść o własnych siłach i tym samym zaoszczędzić naprawdę spore pieniądze. Szczególnie jeśli jesteście w kilka osób. Na górę prowadzą dwie trasy. Jedna to wejście trawersami obok linii kolejki linowej. Idąc tędy najpierw będziecie szli w cieniu drzew, by następnie wyjść na odkryty teren i obserwować coraz piękniejszy widok na Dubrownik, malejący gdzieś w dole. Ta droga zajmuje około godzinę, w zależności od kondycji rzecz jasna. Ale jest też inny sposób na wjazd na szczyt. Otóż pod bramą Pile można wsiąść w autobus numer siedemnaście (17) jadący w kierunku miejscowości Bosanka. Dojeżdżacie do ostatniego przystanku, wysiadacie na nim i z tego miejsca czeka Was jeszcze około półgodzinny spacer. Na szczęście największa część wzniesienia będzie już przez Was pokonana. Reszta trasy to delikatne podejście. Można też tą trasę pokonać nie autobusem lecz piechotą i tak właśnie zrobiłem ja. Widokowo jest to naprawdę przepiękna ścieżka, ale zmęczycie się baaaardzo. No i droga zajmie Wam około półtorej godziny. Zaleta: nie zapłacicie nawet jednej kuny. Zejść możecie wtedy trasą wzdłuż kolejki. I szczerze polecam właśnie taką trasę. Czyli: dojeżdżacie do przystanku Bosanka autobusem linii 17ście, potem podchodzicie piechotą brakujący odcinek i wracacie wzdłuż linii kolejki. Wtedy cały czas będziecie mieli piękną panoramę Dubrownika przed oczami. Nie zapomnijcie wziąć ze sobą wody i czegoś na głowę. Wierzcie mi, że i jedno i drugie się przyda. Ścieżka wiodąca na górę Srđ wznoszącą się nad Dubrownikiem Na szczycie czeka na zwiedzających i oglądających nie tylko piękna panorama Dubrownika, lecz także restauracja i muzeum. Muzeum zlokalizowane jest w starym forcie zbudowanym tu przez wojska Napoleona w roku 1812. Został on oddany to użytku równo w urodziny Napoleona. W muzeum obejrzymy zdjęcia z oblężenia Dubrownika i wojny w byłej Jugosławii. Przyznaję jednak, że do środka nie wchodziłem, bo wystawę zdjęć z wojny obejrzałem dzień wcześniej w mieście. W innym wypadku bym zaszedł. Plaża w Dubrowniku Co prawda Dubrownik nie słynie z pięknych plaż, bo to przede wszystkim zabytkowe miasto, ale plaża też się tu znajdzie. Plaża jest zaznaczona na wszystkich mapach turystycznych, zatem plaży Banje na pewno nie przegapicie. Ale też jak większość plaż w tej części Europy jest to plaża żwirowa. Na taki piękny piasek jak np. w albańskim Ksamilu nie macie co liczyć. No i nie jest to duża plaża, zatem w szczycie sezonu może tu panować tłok. Kiedy byłem tu we wrześniu, ze zmieszczeniem ręcznika nie było żadnego problemu. Inna sprawa, że część plaży to płatne leżaki. Koło plaży działa też klub czy też pub, w którym można się napić drinków lub coś zjeść. A potem wrócić do plażowania. Mury Dubrownika w tle, a na pierwszym planie plaża Banje Plaża Banje w Dubrowniku A jeśli już jesteście obok plaży, to warto pokonać jeszcze kilkaset metrów wzdłuż drogi ciągnącej się przy linii brzegowej. To z tego miejsca można zrobić wspaniałe zdjęcie panoramy starego Dubrownika. I znów: róbcie to rano, bo wieczorem słońce świeci prosto w obiektyw i jeśli nie umiecie robić zdjęć, to nici z fajnej pamiątki. Co zobaczyć w okolicy Dubrownika Dubrownik to nie tylko samo miasto, ale także ciekawa okolica, do której możemy się dostać sami lub wykupując jakąś wycieczkę. Na pewno jednym z pomysłów na zwiedzanie okolicy jest wykupienie wycieczki, w trakcie której w jeden dzień zwiedzimy wyspy Elafickie. Podobno warto, ale o tym przekonam się przy następnej wizycie w Dubrowniku, bo tym razem się nie wyrobiłem. Idąc zaś do Starego Portu można kupić bilet na wyspę Lokrum. Wyspa to kolejne ciekawe miejsce na spędzenie na niej kilku godzin. I tu znów muszę przyznać się, że jeszcze na niej nie byłem. Ale znów: wszystko przede mną. Wyspa Lokrum koło Dubrownika Poza tym Dubrownik może także być bazą wypadową do pobliskich państw czyli np. do położonej blisko Czarnogóry a w niej miasteczka Herceg Novi. Z drugiej zaś strony jest fascynująca i przepiękna Bośnia i Hercegowina. W zasięgu zorganizowanej wycieczki lub wypadu własnym samochodem są np. malowniczy i pełen zabytków Mostar, Wodospady Kravica oraz Trebinje. Nocleg w Dubrowniku Kiedy pierwszy raz z kumplem byliśmy w Dubrowniku, jakimś dzikim szczęściem wynajęliśmy apartament 200 metrów od bramy Pile i to za jakieś relatywnie małe pieniądze. Niestety, kiedy kilka lat później przyjechałem do miasta, jedyne na co było mnie stać, to pokój w hostelu. Cóż, budżetowo mi się nie przelewało, a Dubrownik to diablo drogie miasto. Tu nawet Niemcy narzekają, że jest drogo! Serio, to nie żart. Dlatego kiedy w tym roku planowałem wyjazd na zwiedzanie Dubrownika, szukałem czegoś tańszego, ale z własną łazienką. Mój wybór padł na Rooms Batina. Cóż, może ze Starego Miasta idzie się tu pod górę około 20 minut, ale za to jest taniej i bardzo spokojnie. Pokój był czysty i klimatyzowany, łazienka bez zarzutu i pomocna właścicielka. Do wyboru jest kilka apartamentów, a przy drodze u góry można zaparkować samochód. Zasadniczo radzę szukać noclegu z wyprzedzeniem, by nie zapłacić za dużo. W mieście i tak tanio nie jest. Tańsze zwiedzanie z Dubrownik Card Jeśli interesują Was muzea i mury w Dubrowniku, koniecznie rozważcie zakup karty Dubrownik Card. To doskonała opcja, która pozwoli Wam zaoszczędzić całkiem sporą kwotę. Karta występuje w trzech wariantach. Dodatkowo kupując ją online, oszczędzacie jeszcze 10% od ceny. (100 kun to około 61 złoty) Jednodniowa – 250 kun Trzydniowa – 300 kun Siedmiodniowa – 350 kun Po zakupie online, kartę odbieramy fizycznie w biurze informacji turystycznej, podając numer, jaki dostaniemy emailem. W ramach karty jednodniowej otrzymamy: Wejście na mury wraz z fotem Lovijenac Muzeum Marynistyczne Muzeum franciszkanów Pałac Rektorów muzeum sztuki nowoczesnej muzeum etnograficzne Dodatkowo otrzymujemy bilet na komunikację miejską, ważny 24 godziny od pierwszego skasowania. Nielimitowana liczba przejazdów rzecz jasna. Dodatkowo z kartą są zniżki do niektórych restauracji i atrakcji turystycznych. A żeby mieć wyobrażenie o cenach i czy karta się opłaca: Bilet dla osoby dorosłej na mury kosztuje 200 kun. Ceny biletów na inne atrakcje w Dubrowniku to najczęściej 50 kun. Komunikacja w Dubrowniku – jak dojechać do centrum Do Dubrownika zapewne przyjedziecie autobusem na dworzec autobusowy lub przypłyniecie promem. Obydwa miejsca są blisko siebie. Jeśli wysiądziecie z autobusu, pójdźcie do jednego z okienek kasowych i kupcie bilet na autobus miejski. Bilet skasujecie w automacie przy wejściu do autobusu tuż obok kierowcy. Wchodzi się przednimi drzwiami. Jeśli chcecie się dostać do starego miasta, musicie wsiąść w autobus 1 lub 1A/1B. Przystanek jest tuż za wyjściem z terenu dworca. Stojąc do niego tyłem, zobaczycie przed sobą furtkę, wyjdźcie nią i przystanek będzie tuż po prawej , o tej samej stronie, co dworzec. Jedziecie w kierunku Pile, czyli bramy prowadzącej do wnętrza starego Dubrownika. Dworzec autobusowy w Dubrowniku Z lotniska do centrum Dubrownika Jeśli do Dubrownika przylecicie samolotem, też się nie martwcie. Tuż pod bramę Starego Miasta jeździ bezpośredni autobus. Po wyjściu z bagażem do hali przylotów zlokalizujcie kiosk, w którym są sprzedawane bilety na autobus. Można nim dojechać pod wspomnianą bramę oraz dalej na dworzec autobusowy, jeśli jedziecie gdzieś dalej do Chorwacji. Bilet kosztuje 50 kun i możecie płacić kartą. W razie konieczności stoi tu też wiele bankomatów. W tej kasie można kupić bilety na autobus z lotniska do Dubrownika Lotnisko jest oddalone od centrum Dubrownika o około 20 km, trasa przejazdu zajmuje jakieś 30 minut. Tu mała porada, jeśli możecie, zajmijcie miejsce przy oknie po lewej stronie autobusu. Z tego miejsca są najlepsze widoki na Dubrownik i morze. I tu druga podpowiedź: jeśli będziecie mieli szczęście, to na lotnisko będziecie podchodzili idealnie nad miastem. Zarezerwujcie zatem okno po lewej stronie samolotu. Widoki są przepiękne. Zresztą zobaczcie na zdjęcie. Widok na Stare Miasto w Dubrowniku z pokładu podchodzącego do lądowania samolotu Oczywiście do Dubrownika możecie przyjechać też samochodem, ale to sam kraniec Chorwacji i czeka Was długa droga. Dodatkowo upewnijcie się, że hotel lub apartament do którego jedziecie ma miejsca parkingowe, bo z parkingami nie jest tu łatwo, a jak są, to są drogie.
Home Galeria Dubrownik - najwspanialsze chorwackie miasto twierdza nad Adriatykiem Chorwacja Dalmacja Dubrownik & okolice Starówka w Dubrowniku jest najpiękniejszą w całej Chorwacji. Zobacz relącję z tej podróży Dubrownik - najwspanialsze chorwackie miasto twierdza nad Adriatykiem. ↤ poprzednie zdjęcie. następne zdjęcie ↦.
Heeej, patrzcie kto się stęsknił za blogosferą i wreszcie napisał nowego posta ;). Ostatnio pozdrawiałam Was z chorwackiej plaży, bo właśnie tam, wybrałam się w tym roku z rodziną na wakacje. Było świetnie, najbardziej podobało mi się czyste morze, mieniące się tysiącami odcieni niebieskiego i zielonego... Spędziłam w nim wiele godzin, jednak idealny wyjazd dla mnie to taki, kiedy mogę i odpocząć na plaży, i pozwiedzać, zobaczyć nowe miejsca i poznać kulturę danego kraju. A Wy, wolicie więcej plaży czy zwiedzania? Lotnisko znajdowało się w Dubrowniku, mieście, które pięknie wyglądało nocą, gdy oglądałam je przez szyby autokaru, w drodze do hotelu. W proponowanych przez biuro wycieczkach znalazło się się jego zwiedzanie, a w artykułach i na blogach opisywany był jako najładniejsze miasto Chorwacji, a nawet jedno z ładniejszych w Europie. Musiałam się o tym sama przekonać ;). Jak, czym i w jakiej cenie do niego dotrzeć z miejscowości Gradac, oraz czy naprawdę warto? Dubrownik, zwany też ,,Perłą Adriatyku'', leży oczywiście nad Morzem Adriatyckim, na południu Chorwacji. Myślę, że jego główną atrakcją jest stare miasto, które zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Pełne jest pięknych, zabytkowych klasztorów, pałaców, katedr, kościołów, kolumn i fontann. Dachy pokrywa charakterystyczna rudawa dachówka, taka sama jak w miasteczku, którym mieszkaliśmy. Najładniejszy widok moim zdaniem jest z placu Luza (tam gdzie stoi kolumna Rolanda). Mogłabym tam po prostu usiąść i podziwiać otaczające mnie wokół budowle, co w sumie zrobiłam, w małej przerwie na drugie śniadanie ;). Nasze zwiedzanie polegało głównie na oglądaniu wszystkiego z zewnątrz, czasu starczyło nam na pójście na lody, wejście do dwóch kościołów i oryginalnego sklepu z żelkami ;). Po drodze oczywiście mijały nas różne sklepy, restauracje, stragany z owocami, a nawet, jak głosił napis ,,Pierwszy i Jedyny, Świąteczny Sklep w Chorwacji''. Nie zabrakło spaceru wąskimi, uroczymi uliczkami. Całe miasto otaczały mury obronne, z masywnymi masztami i bramami. Na koniec poszliśmy do starego portu, z którego dodatkowo widać wyspę Lokum - ,, przeklętą Wyspę Miłości''. Jeśli mielibyście czas, podobno można na nią popłynąć, albo też odpocząć na betonowej plaży obok portu i pokąpać się. Ja zdążyłam tylko zamoczyć nogi :/. Wszystko dopełniały wysokie palmy i cieplutkie słońce, które na szczęście czasami chowało się za chmurami, dzięki czemu przyjemnie się zwiedzało. Muszę jeszcze wspomnieć, że to będzie szczególnie ciekawe miejsce dla fanów serialu ,,Gra o Tron'', ponieważ nagrywano tam niektóre sceny ;). Wreszcie - zapraszam do obejrzenia zdjęć i zdecydowania czy warto odwiedzić Dubrownik będąc w pobliżu, czy lepiej zostać dłużej na plaży ;). A teraz trochę praktycznych informacji. Piszę tego posta już chyba kilka godzin, ale jak chociaż jednej osobie się przyda to będę spełniona ;D. Sama szukałam informacji jak dojechać z Gradaca do Dubrownika i nic ciekawego nie znalazłam. Odległość pomiędzy nimi to ok. 110 km. Oczywiście wykluczając samochód, którego nie mieliśmy, zostały nam 3 opcje: wycieczka z biurem podróży, autobus lub lokalne biuro podróży. *Jeśli wybieracie się gdzieś z biurem podróży, radzę wam dokładnie czytać opisy wycieczek i opinie ludzi. Na stronie, przy wybranym hotelu macie wycieczki lokalne (na które ja np. zawsze zwracam uwagę), ale na miejscu możecie się dowiedzieć, że jakiejś wycieczki nie ma, bo nie doczytaliście, że to np. tylko północ regionu. Ceny pozostałych wycieczek były o ok. 20 euro wyższe, niż na stronie (gdzie też są uogólnione, ale dzwoniliśmy się o nie spytać) czyli czasami prawie o połowę większe. Akurat na to byliśmy przygotowani, bo ludzie pisali o tym w opiniach. * Z biurem podróży wycieczka była organizowana w jeden konkretny dzień, obejmowała przejazd i zwiedzanie miasta z przewodnikiem i kosztowała ok. 50 euro od osoby. Pani z biura podróży mówiła, że autobusy strasznie się spóźniają i można czekać na nie, i czekać, czemu zaprzeczyła przemiła pani z hotelowej recepcji ;). Nie zdecydowaliśmy się na autobus, ponieważ nie wiedzieliśmy, jakie są godziny powrotów z Dubrownika i wujek google też nie wyszukał żadnej opcji dojazdu komunikacją miejską, nie wiem dlaczego. Zostawiam wam rozkład autobusów z Gardaca do Dubrownika. Wydaje mi się tylko, że od przystanku trzeba trochę przejść do centrum, ale nie jestem pewna. Koszt to ok. 42 zł (70 kun), chyba w obie strony. Autobusy Gradac- Dubrownik My skorzystaliśmy z usług lokalnego biura, które znajdowało się obok poczty. Kierowca zawiezie Was 8- osobowym busikiem do samego centrum Dubrownika i potem odbierze. Można się umówić, którego dnia i na którą godzinę - od ok. 8, powrót do 17- 18, jeśli chcecie dłużej, więcej płacicie. Koszt to ok. 600 zł (1000 kun), czyli ok. 80zł za osobę, gdy jedzie 8 osób. Nie ważne czym jedziecie, pamiętajcie o paszporcie- będziecie przekraczać granicę z Bośnią i Hercegowiną (chociaż ja nie trafiłam na kontrolę). Mam nadzieję, że komuś pomogłam ;). Nie mówię co lepiej wybrać, bo to zależy ile osób jedzie i wg. Piszcie, czy wolicie wypoczywać, czy zwiedzać, czy byliście i byście pojechali. Buziaki :*.
. 266 255 288 88 487 116 28 402